Przesilenie wiosenne pozbawia sił. Powoduje zmęczenie i brak chęci do życia, problemy z koncentracją, senność. Może mu towarzyszyć rozdrażnienie, kołatanie serca, poczucie wewnętrznego niepokoju. Dlatego zwane jest syndromem zmęczenia wiosennego.
Główną przyczyną jest przede wszystkim zbyt szybkie przejście z jednej pory roku w drugą. Zima to okres sprzyjający rozleniwieniu. Czas, gdy ludzie spędzają czas w domach, chorują oraz są osłabieni brakiem słońca.
Od wielu lat nie występuje już przedwiośnie. Wiosna pojawia się nagle, z dnia na dzień. Ludzie jednego dnia chodzą ubrani w ciepłe kurtki i płaszcze, by nagle zrzucić z siebie wierzchnią odzież. Z dnia na dzień zaczynamy intensywnie trenować lub rzucamy się do pracy w ogródku. Nasz organizm nie jest gotowy na taką rewolucję, co skutkuje pojawieniem się infekcji, zmęczenia lub nawet problemów z krążeniem. Do tego wszystkiego nie wyglądamy najlepiej. Włosy wypadają, paznokcie są łamliwe, a cera ziemista. Co możemy zrobić?
Czas przesilenia wiosennego trzeba przeczekać. Nastrój poprawi nam codzienna dawka ruchu. Aktywność fizyczna, zwłaszcza na świeżym powietrzu, sprzyja wytwarzaniu endorfin i dobremu samopoczuciu. Zadbajmy o zdrową i zbilansowaną dietę. Dobrze odżywiony i nawodniony organizm lepiej funkcjonuje. Spożywajmy lekkie posiłki, obfitujące w warzywa oraz dwie porcje owoców dziennie. Pijmy wodę, najlepiej niegazowaną. Jeśli objawy przesilenia nie mijają i dalej czujemy się niedobrze, rozważmy konsultację u lekarza.
Ważne jest też, aby w tym okresie nie brakowało nam witaminy C, kwasów omega 3 i omega 6 oraz witaminy D. Zaleca się spożywanie większej ilości produktów bogatych w te składniki oraz odpowiednie nawadnianie się. Wyższe temperatury wymagają lepszego nawodnienia, o czym zbyt często zapominamy.
Komentarze
Prześlij komentarz